Kserokopiarki, które swoją historię rozpoczęły jako kserograf są jednym z najważniejszych wynalazków na świecie. Zrewolucjonizowały cały przemysł i nasze życie codzienne. Nawet dziś w dobie cyfryzacji liczba wydruków, czy sprzedawanych urządzeń wcale nie zmalała, a potocznie nazywane ksero jest towarzyszem zarówno w pracy jak i w domu. W związku z tym, że urządzenia te wtargnęły niemal w każdą sferę naszego życia, pokazujemy 8 nieoczywistych ciekawostek na ich temat, niektóre z pewnością Cię zaskoczą:
1. Kserograf – czyli wynalazek dla własnej wygody twórcy.
Wiele wynalazków ma historię, której byśmy się nie spodziewali, a kserograf należy do nich. W skrócie: istnienie kserokopiarek zawdzięczamy w dużej części chorobie, na którą cierpiał Chester Carlson. Fizyk chorował na artretyzm, co powodowało sporo bólu i utrudnień, gdy musiał ręcznie przepisywać ogromne ilości dokumentów. Dla własnej wygody, w 1938 roku Cester Carlson zaczął prace eksperymentalne z fotoprzewodnictwem. Jego prace przyniosły pozytywne wyniki, opracował proces kopiowania z sukcesem – proces ten początkowo został nazwany elektrofotografią. Jednak jego wynalazek był wielokrotnie odrzucany. Dopiero po wielu latach Haloid Corporation zaczęło interesować się tym projektem, by następnie wypuścić na rynek pierwszy kserograf. Nazwę kserograf wymyślono zamiast elektrofotografii w celach marketingowych – trudno byłoby dziś wypowiadać słowo „elektrofotografiarka”. Powstanie kserografu jest na tyle ciekawe, że piszemy o tym więcej tutaj: Jak działał kserograf?
2. Pierwszy kserograf w kraju i jego Polska nazwa
Pierwsze modele urządzeń kserograficznych w Polsce pojawiały się w latach 60-tych XX wieku. W naszym ojczystym języku nie mieliśmy nazwy na nowe urządzenie, więc potocznie zaczęto nazywać je „ksero”. Mimo, że później nazwę przekształcono na „kserokopiarka”, do dziś słowo „Ksero” jest najczęściej używanym określeniem na urządzenia MFP. Natomiast statystycznie kserokopiarka najczęściej używana jest do skanowania i drukowania, jej domyślna funkcja kopiowania w większości firm wykorzystywana jest sporadycznie. Samo słowo „Ksero” zostało zaczerpnięte z języka greckiego „kseros”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „Suchy”. Skąd taki pomysł? Ówczesne technologie fotograficzne wymagały kąpieli chemicznych w ciemniach, aby uzyskać wydruk, natomiast kserograf cały proces robił „na sucho” – zatem nazwa do dziś jest aktualna, bo w zastosowaniach domowych i biurowych wykorzystujemy druk atramentowy i laserowy.
3. Kserokopiarka to nie krzesło
Różne źródła podają, że ok. 15%-25% zgłoszeń do napraw kserokopiarek jest spowodowana siadaniem na nich. Słynne kserowanie swojej tylnej części ciała spotykane w filmach komediowych może wydawać się dla niektórych kuszące. Producenci kserokopiarek nie przewidzieli takiego sposobu użytkowania, więc obudowy urządzeń nie są na tyle trwałe, by utrzymać ciężar dorosłego człowieka. Nasze doświadczenie mówi jednak, że liczby podawane w statystykach w internecie są zawyżone. Od początku działania naszego serwisu, objawy miało zaledwie kilka maszyn – może urządzenia Konica Minolta znoszą więcej?
4. Na kserokopiarce nie zrobisz kopii banknotu
Wraz z możliwością kopiowania tego co jest na papierze, wzrosła pokusa kopiowania pieniędzy. Dlatego dzisiejsze banknoty są pełne zabezpieczeń, aby utrudnić ich fałszowanie. Przypadki podrabiania pieniędzy za pomocą kserokopiarek pojawiają się na całym świecie. W 2014 roku w Polsce zatrzymano fałszerzy drukujących banknoty 50zł i 100zł, a do jednego z etapów produkcji używali właśnie kserokopiarki. Więcej o zatrzymaniu naszych rodaków drukujących pieniądze przeczytasz na stronie Policji: https://policja.pl/pol/aktualnosci/93937,Policjanci-zatrzymali-falszerzy-pieniedzy.html
5. Kserokopiarki Xerox paliły się jak telefony Samsunga?
Nie tylko Samsung zaliczył wpadkę swoim flagowym produktem, choć przy marce Xerox problem z zapalającymi się bateriami wygląda na drobnostkę. W 1959 roku jako pierwszy komercyjny model kserografu swój sukces odniósł Xerox 914. Rozwój technologii i zwiększone zapotrzebowanie na powielanie dokumentów spopularyzowało ten masowo produkowany model. Urządzenie jak na swoje czasy miało bardzo skomplikowaną konstrukcje, a inżynierzy nie posiadali doświadczenia w nowopowstającej branży. Xerox 914 miał sporą tendencję do przegrzewania się i powodowania pożarów w miejscach postoju. Zapotrzebowanie na sprzęt było tak duże, że zanim powstał nowy model pozbawiony wad – producent dodawał do każdego sprzedanego egzemplarza małą gaśnicę. Wyobrażasz sobie przy zakupie kserokopiarki otrzymać od nas gaśnicę i informacje o możliwym pożarze Twojej firmy?
6. Bez kserokopiarek nie było by 101 dalmatyńczyków
Dawne animacje Disneya realizowane były bez użycia komputerów, a praktycznie każda klatka filmu była ręcznie rysowana przez ilustratora. W przypadku produkcji 101 dalmatyńczyków byłoby to nie możliwe ze względu na liczbę psów oraz ich czarne kropki. Z tego samego powodu we wcześniejszych produkcjach bardzo rzadko pojawiały się tygrysy. Z pomocą przyszedł kolorowy kserograf, a właściwie 7 takich urządzeń. W latach 50-tych Disney we współpracy z Haloid Corporation wykorzystali urządzenia kserograficzne do powielania rysunków, a po modyfikacji aparatu fotograficznego przez Ub Iwerks 1959r, koszty całego procesu znacznie się obniżyły.
Skoro już przy tym filmie jesteśmy – po za tym, że jest to pierwsza animacja wykorzystująca technikę kserograficzną, Disney odszedł w niej od dążenia do realizmu postaci animowanych. Okazało się to strzałem w 10-tkę i przyszłe animacje Disneya również wykorzystywały już nowy, kreskówkowy sposób animacji, który podbił serca widzów.
7. Policja jest w stanie namierzyć niemal każdą drukarkę
Brzmi jak SciFi? Nic bardziej mylnego, od wielu lat praktycznie każda kolorowa drukarka laserowa (w tym kserokopiarki) korzysta z technologii stenografii do znakowania każdego wydruku. Na wydrukach w starszych urządzeniach można zobaczyć je gołym okiem – są to bardzo jasne i drobne żółte kropki, których kształt i układ jest indywidualny dla każdej drukarki. Nowsze maszyny do odczytania wymagają powiększenia, znaki deanonimujące są praktycznie niewidoczne gołym okiem. Z kropek można odczytać takie informacje jak producent, numer seryjny, czy model urządzenia, niektóre zapisują znacznie więcej danych. Znane są przypadki wykorzystania tych oznaczeń przez policję i na salach sądowych. Niebezpiecznik opisał sposób odczytania tych kropek: https://niebezpiecznik.pl/post/jak-analizowac-zolte-kropki-ktorymi-drukarki-znakuja-wydruki/
8. Mobilna kserokopiarka od Develop
W latach 50-tych XX wieku Develop sprzedawana była mobilna kserokopiarka mieszcząca się w walizce. Wynalazek objęty został 16 patentami i 39 licencjami! Walizkowy kserograf sprzedawany był w aż 87 krajach. Choć urządzenie było mobilne, wymagało zasilania z gniazdka elektrycznego, oferowało prędkości druku na poziomie 2 stron na minutę – co w tamtych czasach było oszałamiającym wynikiem. Więcej ciekawostek na temat marki Develop znajdziesz tutaj: Historia Develop
Prawdziwe opinie o nas:
Opinie synchronizują się automatyczne z Google, nie mamy wpływu na to co widzisz poniżej: